Ogród ze starodrzewiem w Łodzi


    Przed

     

    Po

    Przestrzeń ogrodu powstała z połączenia dwóch działek: w jednej części usytuowano dom z garażem oraz budynek gospodarczy. Podjazd został wykonany z kostki granitowej. Aby uniknąć nadmiaru powierzchni kamiennej, zdecydowano się na trawiasty parking dla gości wzmocniony geokratą. Resztę przestrzeni zajmuje ogród, gospodarze mogą podziwiać go z schowanego pośród drzew okrągłego tarasu. Został on wykonany z egzotycznego drewna – bangkirai i na nim skupia się rodzinne życie w ogrodzie. Sąsiaduje z nim z jednej strony wgłębnik, a z drugiej piec chlebowy. Dalej znajdują się urządzenia gimnastyczne dla dzieci i boisko do koszykówki. Pozostałą część założenia tworzą rozległe rabaty z grupami krzewów, które stanowią otoczenie drzew.

    Sport to jedna z najważniejszych pasji gospodarzy. Domownicy i ich goście chętnie organizują sobie zacięte mecze w piłkę nożną. Aby trawnik sprostał takiemu intensywnemu użytkowaniu, został specjalnie przygotowany. Wysiano tu mieszankę nasion trawy typu sportowego. Dzięki temu trawnik rośnie intensywniej i szybciej się regeneruje. Przygotowując podłoże rozłożono w tym miejscu 5 cm warstwę piasku, który jest drenażem pod murawą.

    Głównym założeniem projektu ogrodu było zachowanie w całości istniejącego starodrzewu. Zimozielone kompozycje dominują też w nowych nasadzeniach, które osłaniają ogród zieloną kurtyną od strony sąsiedniej działki. Ich najwyższe piętro stanowią różne gatunki świerków, środkowe – wysoka kosodrzewina, tawuły i berberysy, a najniższe: jałowce płożące, barwinek i miniaturowe cyprysiki.

    Trudnym miejscem do zaprojektowania był wgłębnik, położony tuż przy budynku. Trzeba było to miejsce dobrze przemyśleć, ze względu na przyziemie. W efekcie skarpę trzyma układ kilku murków oporowych wykonanych z granitu. Najwyższy z murków utrzymuje napór szerokiej skarpy..

    Z boku budynku znajduje się boisko do koszykówki, gdzie zastosowano utwardzoną nawierzchnię przepuszczalną dla wody. Wykonano ją więc z mieszaniny żwiru i grysu, związanego niewielką ilością żywicy epoksydowej. Skleja ona cząstki kruszywa, dając w efekcie strukturę porowatą, przez którą swobodnie przepływa woda.

    Projektanci musieli się też zmierzyć z warunkami panującymi pod koronami drzew. Miejsca te zazwyczaj są bardzo suche, mają ograniczony dostęp światła, a zwarta sieć korzeni często uniemożliwia wzrost roślinom. Dlatego nasypano najpierw warstwę urodzajnej ziemi oraz zaprawiono doły pod sadzone rośliny.

    Na koniec spaceru gospodarze przygotowali dla nas niespodziankę: upieczony w ogrodowym piecu domowy chleb. 
Piec chlebowy pomysłu pana Marcina to prawdziwy wielofunkcyjny „kombajn”. Całą budowlę wymurowano z kamiennych bloczków. Znajduje się tu komora pieca chlebowego, a nad nią klasyczny grill. Obok jest wędzarnia, a po przeciwnej stronie – starego typu kuchnia z żeliwnym blatem i fajerkami. Sąsiaduje z nią jeszcze blat roboczy do przygotowania potraw. Wszystkie urządzenia podłączone są do wspólnego komina, który został przykryty dachówką z kamiennych łupków. Realizacja jako C.O. TRACZ.

    (fragmenty artykułu z programu „Maja w ogrodzie” odc. 486)
    Zobacz program “Maja w ogrodzie” – kliknij

    Wordpress Social Share Plugin powered by Ultimatelysocial
    Facebook
    Instagram